Pierwszy zestaw karpiowy

Jak skomponować pierwszy karpiowy zestaw?

Wiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że wędkarstwo niestety nie należy do najtańszych sportów. Nie oznacza to jednak, że do skompletowania dobrego, a nawet bardzo dobrego zestawu musimy być milionerami. Czym się kierować i jaki sprzęt wybrać na początek? Postaram się Wam przybliżyć wszystko w poniższym tekście.

Karpie i amury to ryby, które zamieszkują bardzo dużą ilość polskich wód – zarówno tych komercyjnych, jak i dzikich. Nie ma w tym więc nic dziwnego, że z roku na rok grono wędkarzy specjalizujących się w połowie tych ryb kilkukrotnie się powiększa. Są to zarówno osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z wędkarstwem i od razu stawiają na karpie, jak również takie, które w poprzednich latach wędkowały jednak ta metoda wędkarska jest dla nich zupełną nowością.

Czym się kierować podczas kompletowania pierwszego zestawu na owe ryby?

Karpiowate można łowić zarówno w sposób stacjonarny jak i mobilny. Tym razem pod lupę weźmiemy najbardziej popularną technikę czyli tak zwaną stacjonarkę. Można podzielić ją na dwie grupy – łowienie z rzutu oraz wywózkę (czyli wywożenie zestawu za pomocą łodzi lub pontonu).

Decydując się na łowienie z rzutu powinniśmy wybrać w miarę sztywne wędzisko o krzywej ugięcia 3 – 3.5 lbs. Powinno być ono dosyć długie – 12 ft (około 360 cm), bądź 13 ft (około 390 cm) – każdy dobiera parametry indywidualnie do własnych potrzeb. Wędka, która będzie wykorzystywana do intensywnych rzutów musi być przede wszystkim bardzo mocna, w końcu to ona pozwala posłać nasze zestawy na niemałe odległości.

Zdecydowanie lepszym wyborem będzie wędzisko 2 – częściowe, kije 3 – częściowe, czy teleskopowe nie sprawdzą się tak dobrze. Drobnym, lecz bardzo istotnym elementem są przelotki, im większa startowa przelotka tym lepiej.

Pamiętajmy, że sama wędka to nie wszystko.

Nie można pominąć kołowrotka, najlepszym wyborem będzie tzw. big pit. Posiada on płytką, lecz wydłużoną i pojemną szpulę. Z takiej szpuli żyłka wysnuwa się bardzo swobodnie podczas rzutu. Na rynku dostępne są kołowrotki z wolnym biegiem, bądź z przednim hamulcem. W tym pierwszym wystarczy ruszyć specjalną zapadką aby żyłka mogła się wysnuwać. Przed zacięciem należy jednak ją przełączyć, bądź wykonać obrót kołowrotkiem tak aby przestała się wysnuwać.

W tym drugim to my ręcznie odkręcamy hamulec i pozwalamy na to by żyłka się wysnuwała. Podczas brania natomiast należy złapać za szpulę i ją przykręcić. Podobnie jak długość i sztywność wędki, również wybór kołowrotka to sprawa indywidualna. Osobiście preferuję przedni hamulec, ponieważ jest to dla mnie znacznie wygodniejsze rozwiązanie.

Kiedy natomiast od początku stawiamy na łowienie z wywózki warto wybrać do tego celu odpowiedni sprzęt. W przeciwieństwie do wędkarstwa rzutowego, podczas wywózki wędka nie musi być długa, 11 ft (około 330 cm), a nawet mniej to wystarczająca długość. Łowiąc w ten sposób, hol często odbywa się z łodzi – krótsza wędka daje znacznie więcej możliwości, a przede wszystkim jest to bardziej wygodne kiedy musimy poruszać się na łodzi. Oprócz tego, że powinna być ona krótsza również nie ma potrzeby by była tak sztywna jak ta rzutowa, krzywa ugięcia 2,5-3 lbs sprawdzi się bardzo dobrze. Kołowrotek nie ulega zmianie i może być taki sam jak ten przy zestawie rzutowym.

Uważam jednak, że stawiając swoje pierwsze kroki w tym sporcie najrozsądniejszym wyborem będzie zestaw uniwersalny, czyli taki, który sprawdzi się zarówno podczas rzutu jak i wywózki. W końcu nigdy nie wiemy gdzie przyjdzie nam łowić.