Wielkimi krokami zbliża się święto wszystkich wędkarzy – Rybomania Poznań 2016. Zeszłoroczna edycja przyciągnęła do stolicy wielkopolski ponad 20.000 wędkarzy z całego kraju! Jak wyglądają Targi Wędkarskie? Dlaczego są one obowiązkowym eventem dla każdego fana łowienia ryb?
Niespełna 3 miesiące temu odbyła się Rybomania Lublin 2015. Teoretycznie targi jak każde inne, jednak prawdą będzie stwierdzenie, że do Poznańskiej edycji było im daleko. Różnica polegała przede wszystkim na tym, że targi odbywające się pod koniec roku nie wniosły niczego nowego/ciekawego do naszej wędkarskiej branży. Wystawcy niechętnie pokazywali nowości sprzętowe przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, ponieważ sami nie wiedzieli jeszcze, jak będzie wyglądał ich katalog, oraz jak ukształtują się ceny.
Dlatego właśnie, Poznań jest elementem przełomowym. Owszem, jest to początek roku, ale w większości sklepów pojawiły się już katalogi najlepszych firm. Wędkarze wiedzą już, co ich interesuje i dany sprzęt mogą dokładnie obejrzeć na stoisku wybranej firmy. Można powiedzieć, że są ciekawi i…nakręceni. Wypychają więc portfele pieniędzmi i biegną na poznańską Rybomanię.
Cały wic polega na tym, że wystawcy często oferują klientom możliwość zakupu nowych produktów po teoretycznie atrakcyjnych cenach. Uwierzcie mi jednak, że warto się z tym wstrzymać. Po co w lutym kupować wędkę pod szczupaka, sandacza, czy karpia? Miesiąc czy dwa Was w tej kwestii nie zbawi, a te same produkty (i mówię to z pełnym przekonaniem) chwilę później nabędziecie w sklepie internetowym o wiele taniej. Różnica w cenie potrafi wynosić często nawet 20-30%. Do tego dochodzi kwestia gwarancji. Kupujecie sprzęt, po czym na 2-3 miesiące odstawiacie go w kąt własnego domu, by czekał na pierwszy ciepły dzień wiosny. A zegar tyka – co, jeśli sprzęt ulegnie awarii tuż po końcu okresu gwarancyjnego? Pozostanie zapewne pluć sobie w brodę.
Tak więc spokój, rozsądek i rozwaga – tylko to może uratować Was, przed solidnym przepłaceniem za dany produkt.
Na koniec jak zawsze kwestia merytoryczna. Gorąco zapraszam Was wszystkich do Poznania! Głównym argumentem nie będzie w tym wypadku stwierdzenie, że nic dwa razy się nie zdarza. Przecież za rok znów będzie okazja pojawić się na Targach! Warto jednak być na każdej edycji – rozmawiać, wymieniać opinie, uczyć innych i być uczonym. Jednać się w pasji do wędkarstwa.
Widzimy się w Poznaniu!
Paweł „Pablo” Karwowski